Każde dziecko jest inne, ta prawda dotyczy każdej dziedziny życia, również nauki siadania na nocnik. Jedno załapie sprawę super szybko, inne będzie potrzebowało znacznie więcej czasu. Zwykle jednak uczą się tego, kiedy skończą dwa lata. Każdy rodzic uważa to za wielką sprawę i słusznie. To w końcu milowy krok dla takiego malucha, dlatego warto się do niego przygotować. Poniżej kilka cennych wskazówek, które pomogą szybko i sprawnie zacząć przygodę z nocnikiem.
Dziecko samo da znać, że jest gotowe usiąść na nocnik. Oczywiście nie powie nam tego słowami, warto jednak obserwować. Jeśli maluch zaczyna informować, że zrobił siusiu czy kupę do pieluchy (zaczyna mu to przeszkadzać), mokrych pieluch jest coraz mniej, a maluch interesuje się tym, co my robimy w ubikacji i jak - to oznaki, że pora zacząć trening z nocnikiem ;)
Nocnik warto mieć w domu już wcześniej. Zanim nasza pociecha zacznie używać go we właściwy sposób, powinna się z nim oswoić. Na początku będzie traktować go jak zabawkę. Wkładać do niego różne rzeczy, przenosić z miejsca na miejsce, być może nawet usiądzie. Ważne, by przyzwyczaiła się do niego.
Kiedy nocnik stanie się stałym elementem wystroju, a nasze dziecko zacznie sygnalizować, że pora na naukę, nie ma na co czekać. Należy jednak uzbroić się w cierpliwość i czas. Trening załatwiania swoich potrzeb na nocniku może potrwać kilka lub kilkanaście dni, a nerwy tylko go spowolnią. Cierpliwość i dobre nastawienie to klucz do sukcesu.
Od czego warto rozpocząć naukę?
Naukę warto zacząć od postawienia nocnika w widocznym miejscu, rozebrania dziecka do naga, posadzenia na nowej ubikacji i wytłumaczenia, w prosty sposób, do czego ona służy. Jeśli jest chłodno, warto ubrać antypoślizgowe skarpetki i krótką koszulkę. Ważne, by dziecko widziało mechanizm robienia siusiu i kupy i uczyło się swojej fizjologii. Nauka „na sucho”, w pieluszce nie da takich efektów.
Kiedy uda nam się osiągnąć sukces, warto nagrodzić go owacjami i nagrodą. Dzięki temu, kiedy następnym razem dziecko samo usiądzie na nocnik, zrobi to chętnie i z entuzjazmem. Będzie wiedziało, że jego wyczyn jest bardzo ważny i wiąże się z czymś miłym. Zwykle dzieci potrafią siadać na nocnik kilkanaście razy, wyciskając nawet kilka kropelek, dla tej nagrody i braw. Warto mieć więc jakieś drobne smakołyki, naklejki lub zabawki i nagradzać każdy wysiłek.
Dobrze poprowadzona nauka korzystania z nocnika jest szybka i przyjemna. Odpowiednie podejście sprawi, że to co nieco nas przerażało, okazuje się pestką. Kolejny krok, taki jak pozbycie się pieluszki na noc, nie będzie więc już wydawał się po tym taki trudny.