Często jest tak, że kiedy otwieramy szafę naszego dziecka, przyrzekamy sobie, że przy najbliższej okazji weźmiemy się za porządki i remanent jej zawartości. Drzwi szafy się zamykają, a my zapominamy o tej obietnicy, która nigdy nie jest nam na rękę. Warto jednak zorganizować sobie trochę czasu i zabrać się do tej pracy. Rezultat może przejść nasze najśmielsze oczekiwania. Wystarczy tylko dobry plan i kilka niezłych pomysłów...
- Przede wszystkim powinniśmy zacząć od uporządkowania ubrań pociechy. Bez większego sentymentu możemy pozbyć się ciuszków z których malec wyrósł lub które uległy zniszczeniu. Nie ma też większego sensu w trzymaniu zimowych ubrań z letnimi. W zależności od sezonu, warto więc te nieaktualne zapakować w pudło lub karton i wynieść do piwnicy czy strych.
- Kiedy ubrania zostały przebrane, możemy zacząć zarządzać przestrzenią w szafie. Warto wykorzystać fakt, że dzieci są małe, a ich ubrania odpowiednio krótsze od naszych. Można więc zamontować jedną, lub nawet dwie dodatkowe rurki na wieszaki. Dzięki temu mamy nie jeden, a dwa lub trzy poziomy do wieszania!
- Jeśli szafa dziecka jest duża i głęboka, to zwykle bardzo szybko zaczyna panować w niej chaos. Ostatnio popularnym sposobem wykorzystania przestrzeni jest blacha perforowana. Umieszczenie jej na tylnej ścianie szafy lub jej drzwiach, pozwala na zawieszenie wielu elementów. Wystarczy mały haczyk i można powiesić małe czapeczki, szaliczki czy chustki.
- Częstym problemem w przypadku dziecięcej szafy, jest fakt, że są one zbyt głębokie na małe ubranka dzieci. Chcąc wyciągnąć bluzkę, która leży gdzieś z tyłu na półce, musimy przewrócić do góry nogami całą jej zawartość. Aby uniknąć tego problemu, można zaopatrzyć się w materiałowe lub plastikowe pudełka z opisem zawartości. Chcąc wyjąć konkretną część garderoby, wyciągamy pudełko, bierzemy co trzeba i odkładamy je na miejsce. Bez szaleńczego poszukiwania zaginionej koszulki na dnie tajemniczej szafy.
- Dodatkowym usprawnieniem będzie zrobienie większej ilości półek, dzięki czemu przestrzeń między nimi się zmniejszy. Lepiej mieć więcej poukładanych, niskich pudełek, niż bałagan w tych głębokich, prawda?
Kiedy idzie o dziecięcą szafę, nie ma czegoś takiego jak nadmiar organizacji ;)