Jak mając dziecko zachować porządek w domu?
Bardzo często kiedy myślimy o dzieciach - zaraz po zabawie, śmiechu i beztrosce, przychodzi nam na myśl bałagan. Wiadomo przecież, że zabawy maluchów angażują zwykle całą wolną przestrzeń, a żaden, szanujący się rodzic nie będzie swojej pociechy ograniczał. Niektórym taki twórczy nieład pasuje lub przynajmniej nie przeszkadza. Są jednak i tacy, którzy w tym chaosie tracą głowę i nerwy. Czy jest jakiś sposób żeby, mieszkając pod jednym dachem z kilkulatkiem, zachować resztki ładu i zdrowia psychicznego? Jasne i to nie jeden!
Na początek warto pogodzić się z tym, że o idealnym błysku nie ma mowy. W domu mieszka dziecko, dziecko musi się rozwijać, a to oznacza dzieła powstające z użyciem plasteliny, jarzębiny, kolorowego papieru i nierzadko - ścian losowo wybranych pomieszczeń. Przyswój, przebolej i idź dalej.
Jeśli jesteś miłośnikiem spokoju i porządku, zadbaj o to, żeby jedno pomieszczenie było Twoją oazą spokoju. Może to być sypialnia, gabinet, garderoba, co tylko chcesz. Do tego miejsca dziecko będzie miało ograniczony dostęp, będzie miało też priorytet w sprzątaniu. Jeśli ogólny chaos Cię przytłoczy, uciekniesz do swojej oazy po kilka głębszych wdechów.
A po zabawie...
Kolejnym krokiem jest powolna, ale konsekwentna nauka porządku. Nie chodzi tu oczywiście o to, żeby dzieci nie bałaganiły, ale by sprzątały po skończonej zabawie. Jeśli zobaczą, że nic nie sprząta się samo, a wyrzucane przez cały dzień zabawki nie wracają same na miejsce, zaczną sprzątać sukcesywnie. Więc bałagan w ciągu dnia będzie mniejszy.
Na koniec pamiętaj, że przecież mając do wyboru dziecko lub porządek, zawsze wybierzesz dziecko. Bałagan to tylko niewielka przeszkoda, która przy odrobinie Twojej pracy będzie maleć z wiekiem pociechy. Nie marnuj więc czasu na wielkie porządki i baw się razem ze swoim maluchem, to często niepowtarzalna okazja, by znów poczuć się dzieckiem!