Już od jakiegoś czasu przyjęło się, że dziecko karmimy „na żądanie”. Oznacza to, że maluszek dostaje jeść nieokreśloną ilość razy w ciągu doby w zależności od swoich potrzeb, nie zaś z góry narzuconego schematu. Zwykle przyjmujemy, że płacz dziecka jest oznaką głodu. To prawda, jednak jest to późny objaw tego, że maluch potrzebuje posiłku. Warto nauczyć się zauważać wczesne symptomy, dzięki czemu zaoszczędzimy nerwów i płaczu maluszkowi i sobie.
Do najwcześniejszych sygnałów głodu należą: cmokanie i oblizywanie ust, otwieranie i zamykanie buzi, ssanie ust, języka, rączek, paluszków, stóp czy zabawek. Po jakimś czasie dziecko staje się aktywne, chwyta się okolic klatki piersiowej noszącej je osoby, sporo się wierci i układa w pozycji do karmienia. Na koniec zaczyna się irytować, postękiwać, machać główką, szybko oddychać i płakać. Jeśli dopuścimy do tej ostatniej fazy głodu, należy dziecko uspokoić, zanim przejdziemy do karmienia.
Czy powinno się budzić niemowlę na karmienie?
Zdarza się również tak, że nasz noworodek jest strasznym śpiochem. Wiele mam zastanawia się, czy powinny budzić swoje maluszki na karmienie. Wszystko zależy od jego wieku. Jeśli dziecko ma mniej niż 4 tygodnie, powinno jeść co 4-5 godzin. Jeśli więc samo nie wstanie, należy tego przypilnować i obudzić je na posiłek. Po skończeniu pierwszego tygodnia nie musimy już dziecka budzić, jeśli prawidłowo wypróżnia się i przybiera na wadze.
Wszystkie te wskazówki są bardzo pomocne w rozpoznawaniu głodu u niemowlaka. Należy jednak pamiętać, że z czasem nie będą już tak jednoznaczne. Dziecko, które ma około dwóch miesięcy, coraz lepiej panuje nad swoimi rączkami i zaczyna je poznawać na swój sposób, zwykle wkładając je do buzi. Dlatego warto obserwować swojego maluszka i uczyć się języka jego ciała.