Halloween - jak to ugryźć?
Halloween zdobywa w naszym kraju coraz większą popularność. Dzieci nie trzeba do niego przekonywać - przebieranki i słodycze? Kto by tego nie lubił! Inaczej ma się sprawa z rodzicami czy dziadkami. Jedni podchodzą do tego święta z przymrużeniem oka, bawiąc się na tematycznych imprezach, inni ignorują, pozostali głośno się mu sprzeciwiają. Zanim jednak wyda się osąd, warto lepiej poznać temat.
Halloween to święto, które przywędrowało do nas z zachodu. Jednak jest to w pewnym sensie powrót starego, nie zaś amerykańska nowość. Do Stanów Zjednoczonych trafiło ono z celtyckiej Europy, a tam ewoluowało w znane nam dzisiaj Halloween. W Polsce również obchodzone były podobne święta. Znane wszystkim z literatury "Dziady" to święto mające wiele wspólnego właśnie z Halloween. W czasach pogańskich wierzono, że w ostatnią noc października duchy zmarłych przychodzą na nasz świat, aby je ugościć szykowano dla nich różne smakołyki. Z drewna wycinano też maski, symbolizujące duchy. Natomiast żebrakom dawano jedzenie, wierząc że są pomostem łączących świat żywych i umarłych.
Współcześnie obchodzimy katolickie Święto Zmarłych, które wywodzi się z pogańskich dziadów. Spotkania nad grobami, zapalanie zniczy, chwila zadumy - to wszystko pozostałości po minionych czasach. Historia lubi zataczać koło i w tym wypadku można to zaobserwować choćby w dzień wigilii Wszystkich Świętych.
Czasem warto podejść do niektórych rzeczy z przymrużeniem oka...
Żaden rodzic nie uniknie konfrontacji z Halloween. Z wystaw sklepowych patrzą na nas dynie, w sklepach dla dzieci wiszą przebrania i maski. W przedszkolach urządzane są przyjęcia, w szkołach lekcje tematyczne. Jeśli więc święto to nie godzi wyjątkowo w nasze uczucia, warto podejść do niego z przymrużeniem oka. Nie można się nie zgodzić, że jest to świetny sposób na ciekawą rozrywkę dla naszych pociech. Wycinanie kształtów z dyni, szukanie odpowiednich ubrań, czy malowanie buzi to doskonała zabawa! Dla tych bardziej kreatywnych, to możliwość stworzenia wyjątkowego przebrania z ubrań, które każdy ma w domu! Nie noszona koszulka, stara bluza czy spodenki to dobra podstawa do kostiumu. Nie trzeba wcale biec do sklepu, wystarczy ruszyć głową.
Jakie nie byłoby nasze zdanie o Halloween, najważniejsze jest podejście do tematu z głową. Prawda jest taka, że nasza decyzja na pewno będzie miała wpływ na nasze dziecko. Jeśli nie chcecie obchodzić go w ogóle, dobrze zorganizować dziecku coś w zastępstwie. Nie będzie mu przykro, że nie uczestniczy w zabawie razem z kolegami. Jeśli jednak godzimy się na zabawę, pamiętajmy - bezpieczeństwo ponad wszystko! Jeśli dzieci wybierają się na pochód od drzwi do drzwi po słodycze, niech towarzyszy im ktoś dorosły.